Hej, dzisiaj przychodzę z
podsumowaniem miesiąca oraz planami na październik. Jak mi poszło? Trudno mi siebie ocenić, pozostawiam to Wam. :)
Jeżeli chodzi o angielski - ciągle nie mogę znaleźć
książki, która by mnie pochłonęła do reszty (ogólnie nie lubię czytać książek).
Próbowałem znaleźć na początek coś lekkiego. Został mi polecony „Zmierzch”, ale
to zupełnie nie moja historia i chyba nigdy w życiu nie dowiem się, co się
wydarzyło na koniec serii. Mam w planach „Grę o tron” z racji tego, że to
jeden z moich ulubionych seriali. Jeżeli ta książka mnie nie zafascynuje, to już chyba nic mnie nie przekona.
Hiszpański? Prisma A2 jest nudna jak flaki z olejem! Postanowiłem się z nią nie męczyć,
przerobić samo czytanie, gramatyka i tak pokrywa się z USO, które przerobiłem
do końca. Słownictwo to pestka, wszystko gładko wchodzi do głowy. Jestem w
miarę z siebie dumny.
Niemiecki i nieszczęsne
przypadki, które czuję, że pojąłem – na tym mi najbardziej zależało. Gramatykę
powtórzyłem z 2 części Schritte, została mi połowa, ale to już bardziej bieżące
tematy, czasy przeszłe, które lubię i nie sprawiają mi problemów.