Cześć. Przychodzę dzisiaj, by
podzielić się z Wami moimi materiałami do nauki hiszpańskiego. Zawsze staram
się być minimalistą, ale to raczej nie idzie w parze z nauką języka obcego, dlatego
trochę tych pozycji jest. Mam nadzieję, że nie zanudzę nikogo na śmierć!
Przy okazji chciałbym pozdrowić
mojego pierwszego czytelnika! J
Mam nadzieję, że dowiem się, czego Ty używać przy nauce. J
1. Prisma – Wiele osób uczy się gramatyki oraz słownictwa, rezygnując z tzn. „przewodnika”. Ja natomiast uwielbiam podręczniki kursowe, dzięki którym trzymam się swojego celu i wiem, że to, co potrzebne na dany poziom mam przerobione. Tak po prostu jest lżej.
2. Uso de la gramática española – uwielbiam uczyć się z niej. Nie jest dla zupełnie początkujących, niektóre kwestie są nie do końca wytłumaczone, takie mam wrażenie. Mimo tego większość uważa, że to najlepsza książka do gramatyki, więc nie zaryzykowałbym raczej próbować z inną. Poza tym lubię ją.
3. Profesor Pedro – uwielbiam, chyba każdy zna te kursy. Warto było wydać tyle pieniędzy. Słownictwo jednak w hiszpańskim kursie jest nie do zniesienia. Nie dość, że trzeba znać 2 słówka o tym samym znaczeniu (co mnie nie dziwi), to do tego trzeba przewidzieć, o które słowo program pyta, co jest jakimś nonsensem. Niedopracowany program, jestem trochę zawiedziony. Początkujący w końcu się pogubi.
4. Kursy Lingo (Hiszpański raz a dobrze, Hiszpański na poziomie) – bardziej rozmówki niż książki do nauki języka, aczkolwiek jako uzupełnienie głównego podręcznika jest bezbłędne.
5. Czasowniki hiszpańskie z odmianami (wyd. Buchmann) – świetna książeczka z odmianami czasowników. Co prawda nie ma ich dużo, ale te problematyczne można znaleźć. Poza tym za tę cenę, nie dało się przejść obok.
6. Duolingo, Busuu, Memrise – tych stron raczej nie muszę Wam przedstawiać. Z Busuu i Memrise korzystam regularnie, natomiast Duolingo służy mi do tego, żeby sprawdzić postęp. Robiąc placement test dostałem się na 8 poziom. Zobaczymy, czy skoczę wyżej, gdy dojdę do mocnego B1 i zrobię go od nowa.
Staram się korzystać ze wszystkiego codziennie. Zdarza się, że czegoś z tej listy danego dnia nie jestem w stanie zrobić, dlatego trzymam się kurczowo 3 pierwszych punktów. A Wy, z czego uczycie się hiszpańskiego? Jakieś rady? Znacie jakieś dobre podręczniki?
Osobiście rozglądam się za De pe a pa, mimo że wiele negatywnych opinii można znaleźć. Jestem pod wrażeniem ilości słownictwa, którą w niej można znaleźć. Może gdy skończę swoje materiały, kupię go i potraktuję jako repetytorium?
Uso interactivo del vocabulario wydaje się również świetnym źródłem słownictwa. Muszę się za tym rozejrzeć. Do następnego!